Głosowanie Parlamentu Unii Europejskiej w tej sprawie odbędzie się 11 grudnia.
Konsumenci akceptują stosowanie tradycyjnych nazw dla produktów roślinnych – również w Polsce
Konsumenci bez trudu potrafią odróżnić roślinne alternatywy mięsa od tradycyjnych produktów. Dlatego zamiast wprowadzać zakazy, które mogą spowolnić rozwój tej dynamicznie rosnącej branży i ograniczyć konkurencyjność europejskich producentów, warto skupić się na promowaniu przejrzystej, czytelnej komunikacji. Jasne etykiety, rzetelna informacja o składzie oraz konsekwentne standardy oznakowania nie tylko zwiększają zaufanie konsumentów, ale również wspierają ich w podejmowaniu świadomych wyborów żywieniowych.
mówi Marcin Tischner, Public Affairs Coordinator & Sustainability Expert w Fundacji ProVeg.
Co oznaczałby zakaz dla rolników i producentów żywności roślinnej?
Choć propozycja została przedstawiona jako sposób na wzmocnienie pozycji rolników w łańcuchu dostaw, to właśnie oni najbardziej skorzystają na rozwoju rynku produktów roślinnych. Wprowadzenie takiego zakazu mogłoby utrudnić europejskim rolnikom rozwijanie i różnicowanie ich działalności, zwłaszcza teraz, gdy popyt na produkty roślinne szybko rośnie. To właśnie ten segment rynku daje dziś największe możliwości rozwoju producentom strączków, orzechów czy innych roślin bogatych w białko.
dodaje Marcin Tischner.


