Komisja Europejska przedstawiła propozycję ograniczenia użycia określonych nazw przez roślinne alternatywy mięsa, argumentując, że ma to zwiększyć przejrzystość dla konsumentów oraz chronić historyczne i kulturowe znaczenie produktów mięsnych.
Dysponujemy dużą ilością danych z różnych krajów UE, które pokazują, że konsumenci nie są zdezorientowani przez takie nazwy i nie kupują produktów roślinnych przez pomyłkę. Ta propozycja nie ma nic wspólnego z ochroną konsumentów ani przejrzystością. Sztuczne ograniczanie użycia terminów związanych z mięsem to marnowanie zasobów publicznych i nieuzasadnione ograniczenie dla europejskiej przedsiębiorczości i innowacyjności.
mówi Rafaela Pinto, Senior Policy Manager w EVU.
Dwa lata temu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi argumentowało potrzebę zakazu nazw typu “kiełbasa” dla produktów roślinnych rzekomą dezorientacją konsumentów. Tymczasem nasze badanie pokazuje, że realia rynkowe wyglądają zupełnie inaczej. Konsumenci potrafią odróżnić roślinne alternatywy mięsa, więc zamiast wprowadzać zakazy, które mogą hamować rozwój tej dynamicznej branży, lepiej jest postawić na transparentną i czytelną komunikację, która zapewni konsumentom pełną jasność co do składu produktów oraz ułatwi świadome wybory.
komentuje Marcin Tischner, Public Affairs Coordinator & Sustainability Expert w Fundacji ProVeg.
Europa nie może w poniedziałki i wtorki ogłaszać priorytetu redukcji biurokracji, uproszczeń i wzmacniania konkurencyjności, by w środy i czwartki prezentować całkowicie zbędne propozycje. Nie możemy mówić o bezpieczeństwie żywnościowym i walce ze zmianami klimatu jako o priorytetach, a jednocześnie hamować rozwój kluczowych rozwiązań. Nie można wzywać do innowacji w rolnictwie i nowych źródeł dochodu dla rolników, jednocześnie ograniczając możliwości sektora roślinnych alternatyw. Ta propozycja jest całkowicie sprzeczna z agendą obecnej Komisji Europejskiej i priorytetami obywateli Europy. Wzywamy Kolegium Komisarzy oraz przewodniczącą Ursulę von der Leyen do zdecydowanego działania i porzucenia tego absurdu.
dodaje Pinto.